wtorek, 1 lutego 2011

Castle i Nikki Heat



             Pozostając w tematyce kryminału telewizyjnego zaproponuje kolejną produkcję z za oceanu. „Castle” to interesujący przedstawiciel nurtu crimedy. Łączy w sobie wiele cech komedii romantycznej, z elementami serialu dramatycznego. Jest tu główna ( w tym wypadku tytułowa) postać prowadzącą, która współpracuje z nowojorską przy śledztwach dotyczących morderstw, z których każde stanowi  odrębną historią kryminalną.


http://www.filmweb.pl/serial/Castle-2009-488486/posters#picture-6


               W tematyce komediowo romantycznych uniesień mamy mocno przerysowywane napięcia seksualne między parą głównych bohaterów, którą tworzą Castle i jego muzą –  Kate Becket .  On, to duży chłopiec, przystojny autor poczytnych powieści kryminalnych. Ona to ostra, piękna i inteligenta pani detektyw. Castle na posterunek nowojorskiej policji trafia za sprawą zabójcy, który korzysta z jego powieści jak z podręcznika zabijania. Współpraca z policją spodoba mu się na tyle, że po zakończeniu sprawy zostanie na posterunku w charakterze konsultanta w poszukiwaniu informacji i inspiracji do napisania kolejnych powieści.
                Element dramatu stanowi tu nierozwiązana sprawa zabójstwa matki Kate, która jest obsesją pani detektyw, z którą zmaga się od lat. Przełom w tej sprawie przynosi (nieproszona) pomoc Ricka . Motyw seryjnego (w tym wypadku również najemnego) mordercy matki pani detektyw, pojawia się co kilka odcinków i stanowi w zasadzie najciekawszy motyw kryminalny w tym serialu. Przestępcy, zabójcy, ofiary, ich historie są tu zbyt często banalne i co więcej niedopracowane. W niektórych odcinkach motywy, sposób działania zabójców bywają zupełnie nielogiczne, na czym sporo traci w zasadzie dobra produkcja.
                Dużym atutem serialu są ciekawi bohaterowie i obsada aktorska. Na uwagę zasługuje dwóch dość nietypowych detektywów Javier Esposito oraz Kevin Ryan. Pełnią rolę raczej pomocników, ale są na tyle dobrze zarysowani (i zagrani), że nie sposób ich pomijać. Nie sposób pominąć nietuzinkowej rodziny Ricka, złożonej z dorastającej córki i niespełnionej aktorsko matki, które wnoszą do tego serialu mocny atut komediowo – obyczajowy oraz sporą dozę prozy życia codziennego.

http://www.popcorner.pl/popcorner/1,108009,8629060,Castle_nie_jest_fajny__Polacy_wola_Kosci_i_House_a.html?bo=1
                „Castle” nie jest produkcją wybitną, ale wartą poświęcenia jej nieco uwagi.  W tej chwili trwa emisja trzeciego sezonu, który w wersji z napisami można oglądać za pośrednictwem (niezastąpionych) portali, takich jak ekino.tv. TVP 2  prezentuje teraz drugą serię. Serial początkowo miał swoje miejsce w ramówce w niedzielne wieczory, ale przyciągnął dużo mniejszą liczbę widzów niż powtórki innego przedstawiciela gatunku, mianowicie serial„Kości” prezentowany przez Polsat i został przeniesiony na czwartkowe wieczory. Choć jak podaje portal Wirtualnemedia „Castle” jest chętniej oglądany przez kobiety, to gwarantuję, że panowie nie będą się przy nim nudzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz